Akceptacja w obliczu mukowiscydozy

single-image

W dzisiejszych czasach odmienność bywa trudna. Niezależnie, czy jest ona spowodowana innym od reszty stylem, specyficznym sposobem postrzegania świata, niepełnosprawnością czy obciążeniem rzadką chorobą genetyczną. Dziecko z mukowiscydozą wkraczając w szkolny świat staje przed ogromnym wyzwaniem, z którego mało kto zdaje sobie sprawę. Bez względu na to, jak bardzo rodzice starali się budować w dziecku poczucie własnej wartości, jak bardzo dążyli do zapewnienia go o własnej wyjątkowości, bo przecież to ono każdego dnia walczy i jest w stanie sprostać wielu obowiązkom, jakie nakłada na nie choroba, może czuć się inne, być może gorsze. Mukowiscydoza nie daje o sobie zapomnieć. Jest z dzieckiem zawsze i wszędzie. Przypomina o sobie podczas szkolnej przerwy, gdy pośród rówieśników zjada drugie śniadanie i poprzedza je połykaniem enzymów trawiennych. Daje o sobie znać na WF-ie, gdy podczas wysiłku wzmaga się kaszel. Odzywa się wtedy, gdy kolejna infekcja zamyka w domu i uniemożliwia powrót do szkoły przez kilka tygodni. W obliczu tego chore dziecko w szczególnym stopniu wymaga akceptacji ze strony zbiorowości szkolnej. Obecność w klasie takiego ucznia jest dużym wyzwaniem dla nauczyciela-wychowawcy. Kształtowanie postaw zrozumienia i budowanie atmosfery wzajemnej tolerancji jest niezwykle istotne i wpłynie na zwiększenie u dziecka poczucia bezpieczeństwa. Wszystko to w oparciu o świadomość, z czym mamy do czynienia . Bo tylko to, co nieznane wzbudza w nas lęk i uprzedzenia. By wypracować relacje oparte na wzajemnej akceptacji w klasie czy grupie można posłużyć się takimi metodami:

  • pogadanka heurystyczna – dyskusja jest najlepszą formą, by poznać punkt widzenia dziecka. Angażowanie uczniów do rozmowy pozwala w przystępny sposób przekazać im informacje i zweryfikować, jak postrzegają omawiane kwestie oraz czy zrozumieli treść przekazu;
  • praca w grupach – w znacznym stopniu wpływa na integrację w klasie i zacieśnienie więzi między wychowankami. Uczy współpracy i kształtuje umiejętność akceptowania różnic między ludźmi oraz wpływa na poprawę komunikacji;
  • gry dydaktyczne – gdzie poprzez zabawę można uświadomić dzieciom istotne kwestie, pokazać, że razem można zdziałać więcej niż w pojedynkę, nauczyć wzajemnego zrozumienia i poszanowania.
Oskar podczas odrabiania zadań domowych

Poświęcenie godzin wychowawczych na tego typu zajęcia pozwoli uświadomić uczniom, że inny nie znaczy gorszy i wpłynie na wypracowanie przyjaznej i pełnej zrozumienia atmosfery.

Ogromną rolę w tym procesie odgrywa również współpraca pomiędzy rodzicem chorego dziecka, a nauczycielem-wychowawcą. Taka relacja pomaga budować mocny, solidny most, po którym kroczy obciążone chorobą dziecko. Most, który prowadzi pośród społeczność uczniowską.

Przynależność i akceptacja ze strony grupy rówieśniczej jest dla dziecka w wieku szkolnym szalenie ważna. Chęć, z jaką chory uczeń będzie uczęszczał na zajęcia szkolne, radość, jaką da mu obcowanie z rówieśnikami i poczucie normalności zaprocentuje motywacją do codziennych zmagań.

Aleksandra Folga, nauczycielka, mama Boryska chorego na mukowiscydozę

 

Na zdjęciach Oskar chory na mukowiscydozę. Rodzice powtarzają Oskarowi, że w walce z mukowiscydozą musi być dzielnym przeciwnikiem. Że choroba nie oznacza wyroku, tylko wymaga więcej determinacji, obowiązków, odpowiedzialności. Więcej o Oskarze możecie przeczytać na jego fanpage: Mukowiscydoza walka o każdy dzień

Przeczytaj:

Wybrane dla Ciebie
Czytaj dalej